– Nic mnie już w życiu nie zaskoczy! – ziewnął leśniczy Zdzisio, kiedy komputer obwieścił, że oto kolejny pasjans został przez niego ułożony w sposób brawurowy.
– Nigdy nic nie wiadomo – chytrze odparł podleśniczy – Są takie rzeczy o których nie śniło się nawet twórcom Instrukcji Ochrony Lasu czy nawet tym myślicielom, którzy wymyślili hasło „Trwała, Wielofunkcyjna i Zrównoważona gospodarka leśna”.
– A co by ciebie zaskoczyło? – zapytał leśniczy.
– Myślę, że największym zaskoczeniem dla podwładnego jest chwila, kiedy okazuje się, że jego przełożony grał w filmie przeznaczonym dla widzów powyżej osiemnastego roku życia! – wypalił podleśniczy.
Leśniczego Zdzisia zatkało. Stażystka Marysia, która scyzorykiem strugała w kącie jakieś patyki czujnie nastawiła uszu.
– Tobie już naprawdę we łbie się pomieszało!- sapnął leśniczy.
– Oglądałem pewien nieskromny film i wydaje mi się, że małą rólkę zagrał tam pewien leśniczy!
– Z naszego nadleśnictwa?! – wytrzeszczył oczy leśniczy Zdzisław.
– Ba! Z naszego obrębu! – obwieścił podleśniczy.
– Po czym go poznałeś? – zapytał podejrzliwie leśniczy.
– Po typowym dla wieloletniego pracownika sektora leśnego, zblazowanym sposobie traktowania pań. Nie chciał za groma zdjąć gumiaków. No i pogubił się już podczas gry wstępnej, po czym pozwolił sobie odebrać inicjatywę przez takiego jednego Argentyńczyka…
– Skończmy z tym szkalowaniem Służby Leśnej – żachnął się leśniczy – Wszyscy wiemy, że ze względu na podpisane pismo o zakazie konkurencji, żaden leśnik nigdy nie zagrałby w produkcji pornograficznej!
– A to takie buty! – zawołała stażystka Marysia.
– Myślę, że lepiej dla Twojego zdrowia psychicznego byłoby gdybyś co tydzień oglądał „Las bliżej nas” – kontynuował leśniczy – Uczyłbyś się przynajmniej jak szarmancko traktować panie w lesie!
– Eee tam, bzdury!- machnęła scyzorykiem stażystka – Kobiety właśnie wolą takich nieokrzesanych w gumiakach!