Celem ułatwienia nowym czytelnikom zorientowania po zawiłościach i meandrach leśnictwa Krużganki, gdzie swą zaszczytną funkcję pełni leśniczy Zdzisio, informujemy że:
– Leśniczy Zdzisio jest jak wskazuje na to imię, leśnikiem starszej daty, absolwentem znanego w całym kraju technikum leśnego, oraz jeszcze bardziej znanej uczelni wyższej (oczywiście ukończył ją w trybie zaocznym). Całe życie zawodowe jest związany z nadleśnictwem Garłacze, gdzie nadleśniczowie zmieniali się jak rękawiczki, a leśniczowie jeszcze częściej. Ośmioro dzieci, w tym Anetka, zamieszkująca w Londynie z partnerem z Kanady. Rodzice partnera mają obywatelstwo kongijskie.
– Małżonka leśniczego pochodzi z Kaszub, choć nie z okolic Pucka, czego doszukiwali się niektórzy czytelnicy po jej niektórych złośliwych komentarzach, a spod Dziemian koło Kościerzyny. Rosła i postawna. Sama nosiła feretrony do Wiela na odpust. Róża Kółka Różańcowego. Gorliwa słuchaczka Radia, z którego czerpie całą wiedzę o TZW gospodarce leśnej.
– Szarik. Bestia rodem z otchłani. Może jedno z dzieci Cerbera. Krzyżówka wyżła z chartem afgańskim, a jak twierdzi podleśniczy, zamieszany w transakcję kupna-sprzedaży, Szarik ma krew teriera (leśniczy twierdzi, że ma ją chyba na pysku). Faworyt małżonki leśniczego. Nienawidzi Służby Leśnej.
– Podleśniczy. Cechuje go niepokorna wobec władz postawa, zwolennik gender i bab w lesie. Wiekowo zbliżony do leśniczego Zdzisia i tak jak on ubóstwia spędzać czas na kontestowaniu rzeczywistości z pomocą rozmaitych alkoholi. Ale normy społeczne i KJW zna. A nawet stosuje, choć liczba reklamacji od tartaczników świadczy o czymś zupełnie odwrotnym.
– Eksstażystka Marysia to była stażystka leśniczego Zdzisia. Chrześnica naczelnika Niemczyka z Derekcji Regionalnej, co pozwoliło jej objąć stanowisko p.o. leśniczego leśnictwa Mazgaje. Kobieta z charakterem. Paląca, pijąca, stanu wolnego (bo czyż narzeczony z Białegostoku to jest jakieś zobowiązanie?). To właśnie dla niej nadleśnictwo umieściło w leśnictwie Krużganki przewoźną toaletę, bo w leśniczówce nie przewidziano (wbrew rozporządzeniu) ubikacji dla petentów, podleśniczego czy stażysty.
– leśnictwo Mazgaje to jednostka specjalna w nadleśnictwie, obejmują ją głównie pociotki i familia, ponieważ pracuje tam podleśniczy, który poradzi sobie ze wszystkim, a leśniczemu pozostaje tylko funkcja czysto reprezentacyjna i składanie podpisów na dokumentach. Każdy leśniczy z leśnictwa Mazgaje dostawał przydomek Mazgaj.
– inżynier nadzoru Mazgaj to siostrzeniec biskupa, który umieścił go w nadleśnictwie, ponieważ nie było innej nadziei dla niezbyt zdolnego krewniaka. Typowy pociotek. Nic nie umie, wszystko (nawet instrukcję p.poż) rozumie na swój sposób. Cechują go oficerki i szpicruta, jaką obstalował sobie w kółku jeździeckim. Mazgaj był leśniczym w leśnictwie Mazgaje czwartym w kolejności i doprowadził swą działalnością do tego, że kilka razy nie udało się napisać wyjaśnienia na to co narobił, a nawet zastępca próbował, obawiając się ekskomuniki i przerwy w karierze.
– Jego Ekscelencji Derektora nie trzeba przedstawiać. Typowy leśny Derektor. Cudowna mieszanka egocentryzmu, narcyzmu i innego rodzaju „izmu” (ale nie „profesjonalizmu”).
– pan Józek to pracownik Zakładu Usług Leśnych. Prywatnie filozof i myśliciel, który swoje przemyślenia zachowuje dla siebie. Dobrze kopie rowki na szeliniaka. Pije alkohol. Badał życie szeliniaka, ale już w drugiej minucie obserwacji znudziło mu się to zajęcie.
– Henio Małanka. Typowy podlaski ekolog. Działa na wsi, głównie pod zlewnią mleka, gdzie mąci w głowach rolnikom i bezrobotnym, szkalując i oczerniając TZW gospodarkę leśną.
– stażysta Romuś. Nadzieja polskiego leśnictwa. Silny jak tur. Umysłowo gdzieś pomiędzy jarząbkiem a pardwą śnieżną. Kolejny pociotek. Przez jakiś czas pracownik nadleśnictwa. Potem derektor regionalny. Obecnie jeneralny.
– zastępca nadleśniczego i nadleśniczy z Garłaczów, to typowe dla lasów postacie. Jak meteory na firmamencie TZW gospodarki leśnej.
– baby z biura to typowe baby z biura. Ciasta, kawa, gulasz węgierski i kontakty z terenową Służbą Leśną.
– baby z lasu to typowe baby z Podlasia, dorabiające do skandalicznych rent, emerytur w lesie, gdzie otrzymują równie skandaliczne gaże. Dlatego też baby podlaskie prowadzą skandaliczne życie.
– TZW gospodarka leśna. Szerokie pojęcie obejmujące trwałe, zrównoważone i wielofunkcyjne zagospodarowanie polskich upraw, zagajników, drągowin i innych starodrzewów. Wszyscy o tym mówią, nikt nie wie jak to rozumieć, więc każdy rozumie po swojemu. Generalnie brednie i banialuki. Czeski film „Nikt nic nie wie”, idealnie ilustruje powyższe.
Stażysta Ottokar Sęp-Zgnilski – typowy stażysta z koneksjami, ambitny donospis